Kiedy słyszymy słowo „kanibalizm”, na myśl przychodzą raczej mroczne opowieści lub szokujące przypadki ze świata zwierząt. Jednak w królestwie roślin również istnieją… kanibale. Choć brzmi to jak science fiction, w naturze naprawdę zdarzają się przypadki, gdy rośliny „zjadają” inne rośliny, a czasem nawet same siebie.
Czy rośliny mogą być drapieżnikami?
Warto wspomnieć o roślinach mięsożernych, które najlepiej pokazują, że rośliny wcale nie są tak bierne, jak się wydaje. Dzbaneczniki, muchołówki czy rosiczki to klasyczne przykłady roślin, które polują na owady, a czasem nawet drobne kręgowce. Robią to, aby uzupełnić niedobory składników odżywczych w ubogim środowisku tj. na torfowiskach.
Ale co z przypadkami, gdy roślina „zjada”… inną roślinę?
Pasożyty wysysające życie
W świecie flory istnieją rośliny pasożytnicze, które nie prowadzą fotosyntezy lub robią to tylko częściowo, a energię i składniki odżywcze czerpią z innych roślin. Klasyczny przykład to kanianka (Cuscuta) – roślina wyglądająca jak pomarańczowa plątanina nici, która owija się wokół swojego gospodarza i wysysa z niego soki.
Podobnie działa rafolfia czy jemioła – znana z bożonarodzeniowych zwyczajów, ale będąca półpasożytem, który żywi się sokami drzew. Czy to już kanibalizm? To pasożytnictwo międzygatunkowe, ale zdarzają się i bardziej drastyczne przypadki.
Prawdziwy roślinny kanibalizm
Naukowcy opisali zjawisko autokanibalizmu u niektórych roślin, np. w warunkach skrajnego niedoboru składników odżywczych roślina może zacząć „trawić” własne liście lub tkanki, aby przetrwać. Choć to raczej mechanizm przetrwania, a nie „zjadanie” w klasycznym sensie, to nadal robi wrażenie.
Ciekawym przypadkiem jest także kanibalizm w nasionach. U niektórych gatunków – np. u niektórych traw czy storczyków – silniejsze zarodki nasion mogą „zjadać” słabsze, aby uzyskać więcej energii do kiełkowania. To surowa selekcja naturalna, która przypomina bezwzględne prawo dżungli – nawet w mikroskali.

Rośliny trawiące inne rośliny?
Jeszcze bardziej kontrowersyjne są badania nad niektórymi dzbanecznikami, które rosną w tropikalnych lasach deszczowych. Niektóre gatunki mogą gromadzić resztki opadłych liści i rozkładać je enzymatycznie, czerpiąc z nich składniki mineralne, czyli w pewnym sensie „trawią” materię roślinną.
Przyszłość botaniki
Z każdym rokiem naukowcy odkrywają coraz więcej zaskakujących zachowań w świecie roślin. Komunikacja chemiczna, ostrzeganie się nawzajem, a nawet zapamiętywanie bodźców – to wszystko dowodzi, że rośliny są znacznie bardziej „aktywne”, niż dotąd sądziliśmy.
Kanibalizm roślin może nie wygląda tak spektakularnie jak u zwierząt, ale pokazuje, że ewolucja potrafi znaleźć nieoczywiste ścieżki nawet w tak pozornie spokojnym świecie, jak flora.

